Data publikacji w serwisie:

Prof. Józef Górski z WNGiG UAM o potrzebie oszczędzania wody

22 marca, w Światowy Dzień Wody, prof Józef Górski z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM przypomina o potrzebie jej oszczędzania i radzi, jak możemy to robić.

Polska należy do krajów o niskich zasobach wodnych. Ilość słodkiej wody powierzchniowej w przeliczeniu na jednego mieszkańca to tylko 1700m3. Gorsza sytuacja występuje tylko w Czechach, na Cyprze i Malcie. Mamy wprawdzie ponadto wody podziemne, których wielkość szacuje się na ok. 3000km3, wody te nie wszędzie są jednak dostępne.

Wobec postępującego zużycia wody oraz obserwowanych zmian klimatycznych niezbędne jest więc racjonalne i oszczędne ich wykorzystywanie.

Jest to bardzo szeroka problematyka, która powinna obejmować w szczególności retencjonowanie wód opadowych oraz oszczędzanie wody w gospodarstwach domowych.

Wody opadowe nie powinny spływać bezpośrednio do rzek, lecz powinny być zatrzymywane w systemach naturalnej (np. starorzecza) i sztucznej retencji. Sprzyja to również infiltracji wód opadowych do wód gruntowych, które zasilają następnie cieki i jeziora.

Ma to również duże znaczenie w zakresie przeciwdziałania powodziom. W terenach silnie zurbanizowanych i skanalizowanych mogą bowiem występować gwałtowne powodzie, o czym przekonały się kraje Beneluksu w roku 1994; ostatnio w 2021 r.

Retencja wody powinna obejmować nie tylko budowę dużych zbiorników zaburzających systemy wodne, ale również systemy małej retencji w zbiornikach i małych ciekach.

Retencji powinny sprzyjać również właściwie funkcjonujące drenaże melioracyjne, które nie powinny być nastawione tylko na odwadnianie.

Niezależnie jednak od powyższych działań władze samorządowe, a także każdy właściciel domu i mieszkania może przyczynić się do właściwej gospodarki wodnej i oszczędzania wody. Zamiast podlewać ogródki czy trawniki wodą z sieci, lepiej zbudować system nawadniający wykorzystujący w maksymalnym stopniu opady, czyli miękką wodę preferowaną przez rośliny. System taki może obejmować:

- zbiorniki na deszczówkę, którą można wykorzystać do podlewania roślin;

- podziemne zbiorniki szczelne na deszczówkę, którą po odpowiednim przefiltrowaniu można wykorzystać wewnątrz budynku do prania i spłukiwania toalet;

- skrzynki rozsączające umiejscowione w gruncie, przejmujące wody opadowe spływające z dachów i powierzchni utwardzonych;

- różnego typu oczka wodne i pasaże obsadzone roślinnością wodolubną;

- korytka spływowe, kierujące wody opadowe do oczek wodnych.

Jeśli chcemy utwardzić teren wokół domu, zamiast go betonować lepiej ułożyć kratownice lub ażurowe kostki z fugami wypełnionymi trawą lub żwirem, co umożliwia wsiąkanie wody. Asfalt czy kostka brukowa nie są dobrymi rozwiązaniami – przy obfitych opadach woda spływa po powierzchni prosto do kanalizacji.

Ważne, żebyśmy wszyscy nabrali dobrych nawyków. Trzeba zadbać o to, by nie kapało z kranów i nie ciekło ze spłuczki. Zastąpić należy mycie naczyń pod kranem - zmywarką, kąpiel w wannie - prysznicem, mycie samochodu na działce - wizytą w myjni, w której obieg jest zamknięty. Do nawodnień roślin, szczególnie w ogrodnictwie i sadownictwie, preferowane powinny być systemy pozwalające na bardziej oszczędne zużycie wody (nawodnienia kropelkowe) stosowane w krajach o cieplejszym klimacie.

Prof. Józef Górski, Wydział Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM

Fot. Adrian Wykrota

Kontakt

Agnieszka Książkiewicz

61 829 4048