Data publikacji w serwisie:

Czy polskie domy zapełniły się monsterami, filodendronami, kalateami i fikusami?

W trakcie pandemii swój renesans przeżyła hodowla roślin. Na portalu społecznościowym powstały specjalne sprofilowane grupy, a w każdej znajdują się setki wpisów.  Ich użytkownicy dzielą się zdjęciami roślin, wymieniają uwagami i udzielają rad. Jeśli im wierzyć, polskie domy zapełniły się monsterami, filodendronami, kalateami i fikusami. Co to za zjawisko?

- Pandemia sprawiała - mówi psycholog dr Dariusz Drążkowski - że społeczne wyznaczniki bycia modnym, atrakcyjnym społecznie przeniosły się z ulic do domów. Ludzie zaczęli budować swoją atrakcyjność społeczną nie jak dotąd przez to, co robili na zewnątrz: zwiedzając ciekawe miejsca, a potem publikując zdjęcia w mediach społecznościowych, ale przez to, co wydarzyło się w ich domu. Są też inne aspekty, które mogły zadecydować o rosnącej modzie na rośliny doniczkowe: jest to potrzeba kontaktu z przyrodą. Kupienie roślin doniczkowych to najprostszy sposób.

Zainteresowanie roślinami doniczkowymi w trakcie pandemii zmieniło też wzorzec zakupowy. Pandemia wymusiła zmiany na rynku ogrodniczym. Dziś przez internet możemy kupić także specjalne mieszanki podłoży dla konkretnych gatunków kwiatów, nawozy, olejki, lampy i nawilżacze powietrza.

- Zainteresowanie roślinami jest wysokie i stale rośnie - mówi Ewa Robak ze sklepu „Sekrety roślin”. Zgłasza się do nas sporo młodych ludzi, którzy deklarują, że rozpoczynają swoją przygodę z kwiatami i proszą o poradę, od czego zacząć. Dobrze sprzedają się u nas rośliny o kolorowych liściach. np. Maranta leuconeura „Fascinator Tricolor”. Popyt jest także na rośliny łatwe w utrzymaniu np. sansewierie i zamiokulkasy - wylicza.

Moda na uprawę roślin związana jest też z chęcią posiadania okazów wyjątkowych - modne są więc rośliny o pstrych liściach. Zjawisko mozaikowatości fenotypowej, czyli zjawisko występowania sektorów o odmiennych barwach w obrębie tkanki roślin to wariegacja. Na Allegro obok monstery oferowane są rośliny takie jak: hoya, syngonium, maranta.

Zdaniem dr. Drążkowskiego mody rządzą się swoimi prawami: nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będą się rozwijać. To jest przypadek lodów Ekipa czy „fidget spinnera”. Nikt nie wie, kto zapoczątkował tę modę i dlaczego tak szybko się ona przyjęła. To zachowanie można też zinterpretować na gruncie postmodernizmu.

Dr Czuchaj wzmożone zainteresowanie roślinami tłumaczy większą świadomością proekologiczną. - Chcemy otaczać się roślinami, wiemy, że mają one wpływ na nasze zdrowie, sprawiają, że mamy lepsze samopoczucie. To ma duże znaczenie, zwłaszcza w odniesieniu do osób starszych. Fakt, że muszą dbać o rośliny: podlewać, nawozić… sprawia, że nie tylko czują się bardziej potrzebne, ale też szczęśliwsze w momencie, gdy roślina odwdzięczy się im kwiatem czy nowym liściem.

O tym jak psychologia społeczna wyjaśnia proces powstawania mody oraz o wyznacznikach atrakcyjności społecznej przeczytacie w artykule przygotowanym przez Magdalenę Ziółek i opublikowanym na stronie "Życia Uniwersyteckiego". Z artykułu dowiesz się też jakie rośliny cieszą się największą popularnością i ile może kosztować monstera "half moon". Przeczytasz też więcej o zjawisku wariegacji.