Data publikacji w serwisie:

Bitwa warszawska. Historia, pamięć i mit.

Właśnie obchodzimy 99 rocznicę Bitwy Warszawskiej, jednego z najbardziej znanych epizodów w naszych dziejach. Choć jej zmagania trwały od 13 do 25 sierpnia, zbiorowa pamięć na trwałe skojarzyła je z dniem 15 sierpnia i przechowała w micie Cudu nad Wisłą. Dlaczego tak się stało i czy słowo „mit” oznacza w tym przypadku świadome mijanie się z prawdą? „Historia jest (...) nauką o przeszłości - pod warunkiem, że będziemy pamiętać, iż przeszłość staje się przedmiotem badań historycznych dzięki jej odtwarzaniu bezustannie podawanemu w wątpliwość", napisał wielki francuski historyk Jacques Le Goff. Historia to nauka, jej adepci pragną ukazać kształt przeszłych zdarzeń w sposób najbardziej obiektywny, poddać je rygorom naukowej analizy. Pamięć to pojęcie bardziej złożone, najczęściej rozumiane jako całokształt wyobrażeń o przeszłości społecznej, naznaczone emocjami, budujące poczucie wspólnoty grup politycznych, etnicznych, narodowych, wyznaniowych i społecznych. Wreszcie mit, który, jakże niesłusznie utożsamiliśmy dziś z fałszem, kłamstwem, konfabulacją. Nie ma wspólnoty bez mitu, który odwołując się do dawnych zdarzeń snuje uniwersalną opowieść o tym co słuszne, prawdziwe, fundamentalne dla wspólnoty. Mit nie jest żadnym intencjonalnym fałszem, jego misją jest budowa struktur społecznej i narodowej konstrukcji, bez niego nie ostoi się żadna wspólnota, narodowa i polityczna.

Cud nad Wisłą to mit, którego egzemplifikacją jest obraz J. Kossaka pod takim właśnie tytułem. Polscy żołnierze szturmują bolszewickie okopy, nad nimi w chmurach galopuje widmowa husaria, a jeszcze wyżej unosi się postać Maryi otaczającej walczących płaszczem swej opieki. Właśnie dlatego dzień 15 sierpnia, jedno z najważniejszych świąt maryjnych, stał się mityczną reprezentacją zwycięstwa. Czyż to nie było potrzebne tamtemu pokoleniu, ukształtowanemu w niewoli, w „kurzu krwi bratniej”, w kulcie klęski i ofiary? Zwycięstwo, pierwsze od czasu wiktorii wiedeńskiej, stało się solidnym fundamentem młodego państwa. Paradoksem, o którym mało kto dziś pamięta jest geneza sformułowania „Cud nad Wisłą”. Otóż jeszcze podczas trwania bitwy, na łamach endeckiego czasopisma „Rzeczpospolita”, ukazał się tekst Stanisława Strońskiego pt. „O cud Wisły”, jego główna myśl sprowadzała się do krytyki wodza naczelnego Józefa Piłsudskiego, który miałby być tak nieumiejętny, że tylko cud mógłby nas uratować. Później instrument walki politycznej, wbrew intencjom swoich autorów stał się kolejnym argumentem budującym kult Komendanta.

Należy rozróżnić optykę historii – nauki o przeszłości i mitu, pozostającego we współzależności z pamięcią. Historia ukazuje nam Bitwę Warszawską, dramatyczne starcie, w którym stawką był los Niepodległej, bitwę, która została wygrana dzięki całkiem racjonalnym wysiłkom dowódców i żołnierzy. Mit umacnia nas w przekonaniu o słuszności naszej sprawy, o sprawiedliwości dziejów i Opatrzności nimi kierującej. Warto abyśmy te dwie rzeczywistości rozróżnili, abyśmy mówiąc o Bitwie Warszawskiej wspominali realne, naukowo zweryfikowane fakty, używając zaś pojęcia Cudu nad Wisłą pamiętali, że poruszamy się w sferze mitu, który poprzez swoje oddziaływanie staje się również faktem. Historia, pamięć i mit splatają się we wspólną narrację, która buduje naszą wspólnotę pamięci. Nie ośmieszałbym myśli obecnych w kazaniach na dzień 15 sierpnia, święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, one są wyrazem wiary w trwałość naszej niepodległości, w jej ponad doczesny wymiar, utwierdzają nas w przekonaniu, iż niepodległa Polska jest elementem nadprzyrodzonego ładu. Mit Cudu nad Wisłą, mit narodu stającego w obronie niepodległości, jakkolwiek dekonstruowany przez historyków, jest i pozostanie jednym z najważniejszych fundamentów Polski Odrodzonej.

Świętując rocznicę warszawskiej wiktorii winniśmy rozróżnić warstwę historyczną, warstwę pamięci i warstwę mitu. Wszystkie są ważne, wszystkie objawiają nam różne wymiary tamtych dni. Powinniśmy być jednak świadomi, że mówiąc o Bitwie Warszawskiej i  o Cudzie nad Wisłą, nawiązujemy do jednego historycznego faktu, ale nadajemy mu różne historyczne znaczenia.

dr hab. Paweł Stachowiak, WNPiD UAM

Kontakt

Przemysław Stanula

618294497