Data publikacji w serwisie:

Czy bociany spieszą się z odlotem?

Kosicki

W sieci pojawiły się nagrania sejmikujących bocianów. Czy przygotowują się już do odlotu? Czy to nie za wcześnie?

Coraz wcześniejsze przyloty oraz przyspieszone przygotowania do odlotów wskazują na wyraźną zmianę kalendarza migracyjnego bocianów. Te zjawiska i ich przyczyny komentuje prof. Jakub Z. Kosicki z Wydziału Biologii UAM, który podkreśla, że tempo tych przesunięć jest ściśle powiązane z warunkami pogodowymi.

- Przyloty bocianów na tereny lęgowe i ich odloty to dynamiczne procesy w cyklu życiowym, zależne od wielu czynników środowiskowych. Kluczową rolę odgrywają warunki pogodowe oraz postępujące zmiany klimatu – opowiada prof. Jakub Z. Kosicki.

- Już dwie dekady temu wykazaliśmy, że bociany coraz wcześniej pojawiają się na lęgowiskach, co w naturalny sposób skutkuje wcześniejszym zakończeniem okresu reprodukcyjnego. Zjawisko to wiąże się zarówno ze zmianami warunków pogodowych na trasach migracji, jak i z przesunięciem cykli rozrodczych organizmów stanowiących ich pokarm m.in. owadów, drobnych kręgowców i płazów, których dostępność wpływa na tempo rozwoju piskląt, sukces lęgowy i przygotowania do jesiennej wędrówki - dodaje naukowiec.

- Wysokie temperatury na początku wiosny, dość mokre lato i krótki okres suszy, prawdopodobnie zapewniły obfitą bazę pokarmową co przyspieszyło rozwój piskląt. W efekcie dorastały one szybciej i osiągały lepszą kondycję, co umożliwiło wcześniejsze rozpoczęcie tzw. koncentracji polęgowej, czyli wspólnego żerowania i gromadzenia się w sejmiki na rozległych łąkach.

- Same "sejmiki" nie oznaczają jeszcze odlotu na zimowiska, lecz stanowi etap fizjologicznych przygotowań do długodystansowej wędrówki. Należy pamiętać, że bociany, podobnie jak inne organizmy, reagując na zmieniające się warunki, modyfikują swój kalendarz migracyjny, co może być jednym z wyraźnych wskaźników wpływu zmian klimatu na rytm przyrody w Europie – podsumowuje prof. Kosicki.

Kontakt

Przemysław Stanula

618294497