- Miejmy nadzieję, że nie będziemy już odliczać kolejnych rocznic - podkreślała w piątek w Collegium Maius prof. Joanna Wójcik, prorektorka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, podczas wernisażu fotografii Marcina Staniewskiego “Ukraina_2022-2023". - Wystawa ma przede wszystkim powiedzieć, że wszyscy razem doświadczamy tej wojny - dodał prof. Tomasz Mizerkiewicz, dziekan Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM.
Wystawa fotografii Marcina Staniewskiego “Ukraina_2022-2023" zainaugurowała Dni Ukraińskie - cyklu wydarzeń kulturalnych, które zaplanowano na najbliższy weekend. - Wszyscy razem przeżywamy te obrazy, towarzyszymy ludziom, którzy niesłychanie cierpią i są niesłychanie heroiczni - mówił dziekan Mizerkiewicz – Naszym obowiązkiem dzisiaj jest złożyć świadectwo - dodał.
- Uniwersytet od samego początku stara się wspierać i pomagać ukraińskim uchodźcom i uchodźczyniom w przeróżny sposób - mówiła prof. Joanna Wójcik. - Myślę, że również ważny jest ten wymiar symboliczny, którego świadectwem są organizowane Dni Ukrainy. To szczególna wystawa w holu Collegium Maius, która pokazuje wsparcie, jakie staramy się nieść Ukrainie, a także świadczy o naszym współodczuwaniu, współmyśleniu, współdziałaniu, budowaniu pamięci o ocalaniu świadectw - dodała prorektorka.
Zdjęcia wolontariusza Marcina Staniewskiego, jeżdżącego od początku wojny do Ukrainy z pomocą humanitarną, można oglądać nie tylko w Collegium Maius przy ul Fredry, gdzie będą prezentowane do 14 marca. Do 24 marca można je zobaczyć: na Placu Kolegiackim, Wydziale Farmaceutycznym UMP oraz we Wrocławiu i w Pradze. Ekspozycja przeniesie się potem do Puszczykowa, a następnie do Berlina. Organizatorzy proszą oglądających o wzięcie ze sobą na wystawy słuchawek i telefonów, które umożliwią korzystanie w pełni z ekspozycji (można pobrać kod QR i oglądać filmiki uzupełniające przekaz). - Wystawa jest po to, żeby zmobilizować do dalszego działania. Żeby ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że to nie jest koniec - mówił Marcin Staniewski, podkreślając jednocześnie, że fotografie są jedynie dodatkiem do jego najważniejszych działań - niesienia pomocy. - Koniec będzie wtedy, gdy usłyszymy o zawarciu pokoju - dodał artysta. Na spotkaniu obecni byli goście z Ukrainy - uczestnicy jednej z 10 szkół letnich, jakie UAM realizuje w projekcie pt. UAM i EPICUR dla środowiska akademickiego Ukrainy w ramach programu NAWA.
Na wystawie w Collegium Maius oprócz zdjęć prezentowane są także artefakty przywiezione z Ukrainy przez wolontariuszy, m.in. herb Ukrainy wykonany z łusek po nabojach, świeczki okopowe zrobione w puszkach po żywności, paczka soli z Sołedaru. Na ekspozycji znalazły się także maskownice frontowe. Pokazano, jak plecie się je na wielkich stelażach - Te maskownice wykorzystywane są podczas walk frontowych. Robione są przez Ukraińsko - Polsko - Białoruską grupę. Pokazujemy dwie ostatnie maskownice zimowe w kolorze biało-szarym, natomiast już od tygodnia dziewczyny plotą maskownicy wiosenne. Będą ciemnozielone - opowiadała Joanna Brodniewicz z Instytutu Filologii Słowiańskiej UAM, która przygotowywała wystawę.
W programie Dni Ukraińskich przewidziano m.in.: spektakle “Haga” w reż. Saszy Denisowej i “Żywot” w reż. Olhy Hryhorash, panel dyskusyjny wolontariuszy zajmujących się pomocą humanitarną i koncerty: Ukraińskiego Chóru Mieszanego “Jesteśmy z Ukrainy” oraz duetu instrumentalnego i Liany Hrytsy z zespołem Szelest.
Dni Ukraińskie organizują: Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Fundacja Barak Kultury i Teatr Polski. Szczegółowy program wydarzeń znajduje się w załączniku.
Fot. Przemysław Stanula