"Kremlowskie media, a za nimi część naddniestrzańskich urzędników i polityków, straszą ukraińską interwencją od kilku tygodni. Komunikaty w tej sprawie wydawało już rosyjskie ministerstwo obrony oraz ministerstwo spraw zagranicznych. Trudno jednak logicznie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Ukraina właśnie teraz miałaby atakować separatystyczne quasi-państwo, które co prawda znajduje się tuż za południowo-zachodnią granicą, lecz de iure jest częścią Republiki Mołdawii?" - pisze dr Piotr Oleksy z Wydziału Historii UAM w artykule na portalu Onet.pl oraz Newsweek.pl