Dawid Marcinkowski, student piątego roku chemii bada tajemnicze nanomagnetyki molekularne, na co pozyskał „Diamentowy Grant”. W czasie wolnym od projektów majsterkuje przy unikalnym trabancie polo z 1991 roku.
Dawid Marcinkowski po maturze nie do końca wiedział, co chciał robić. Chemia ciekawiła go najbardziej, dlatego spróbował sił w tym kierunku. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Już na pierwszym roku trafił do grupy badawczej prof. Violetty Patroniak, kierownik Zakładu Chemii Bionieorganicznej, gdzie zaczął współpracę z dr Adamem Gorczyńskim. - Na początku nie wiedziałem, co to jest związek kompleksowy. Gdy zagłębiłem się w tę dziedzinę, bardzo mnie to zaciekawiło i stwierdziłem, że chcę tu zostać. I tak przygoda trwa już piąty rok.
Dziś bada nanomagnetyki molekularne. W Polsce to jeszcze młoda i mało poznana, lecz obiecująca dziedzina chemii, która daje nadzieję na wynalezienie nośników pamięci nowej generacji, o bardzo dużej gęstości zapisu. Ich rolę mogłyby pełnić pojedyncze cząsteczki związków kompleksowych, którym Dawid poświęcił projekt realizowany w ramach „Diamentowego Grantu” (“Poszukiwanie korelacji magneto-strukturalnych w kompleksach z jonami metali d- i f-elektronowych o niskich i wysokich liczbach koordynacyjnych”). Student będzie projektował nowe związki, syntetyzował i obserwował ich właściwości np. jak zmiana struktury wpłynie na właściwości magnetyczne.
Cały artykuł dostępny na Uniwersyteckie.pl
tekst: Ewa Konarzewska-Michalak
fot. Adrian Wykrota