Data publikacji w serwisie:

Dr Lewandowski: Interesuje nas pierwszy front nauki

Z dr. Mikołajem Lewandowskim, laureatem grantu First TEAM Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej dotyczącego wytwarzania i charakteryzacji wielofunkcyjnych, ultracienkich warstw tlenków, siarczków i azotków żelaza o unikatowych właściwościach elektronowych, katalitycznych i magnetycznych rozmawia Krzysztof Smura.

Początki jego grupy badawczej sięgają 2013 roku i realizowanych w IFM PAN projektów badawczych MNiSW Iuventus Plus oraz NCN SONATA. Wtedy w zespole pojawili się pierwsi studenci, doktoranci i młodzi doktorzy, część z których pracuje z dr. Lewandowskim do dziś. Kluczowym momentem dla tworzenia się grupy było otrzymanie przez dr. Lewandowskiego, już w Centrum NanoBioMedycznym, projektu badawczego FNP First TEAM.

- Jak Pan ocenia finansowanie nauki w Polsce?

- Finansowanie nauki w Polsce jest bardzo dobre. Mam kontakt z kolegami z innych ośrodków europejskich i większość z nich narzeka, a nam zazdrości. Dobre warunki pracy, jakie mamy w Centrum NanoBioMedycznym, miały odzwierciedlenie w odzewie z jakim spotkałem się w trakcie naboru doktorantów i młodych doktorów do pracy w projekcie – na nasze ogłoszenie zareagowało mnóstwo wartościowych młodych naukowców.

- Z Polski?

- Nie. Z Polski na jeden nabór zgłosiło się tylko kilka osób, a na drugi nie zaaplikował nikt. Tym niemniej poziom, jaki reprezentowali kandydaci do pracy w zespole, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Koledzy z komisji rekrutacyjnej mówili, że mam problem, bo jest za dużo dobrych kandydatów. Wybór nie był prosty, ale dziś mogę powiedzieć, że pracuję z najlepszymi. Cieszy mnie również fakt, że mam w zespole zachowany parytet. Powiem więcej, moim zdaniem kobiety pracują lepiej od mężczyzn, aczkolwiek mężczyźni, którzy są aktualnie w moim zespole, stanowią wyjątek od tej reguły. Mam tak zaangażowany zespół, że jak czasami wychodzimy do domu wcześniej, np. o 17:00, to… mają problem z zagospodarowaniem wolnego czasu. Zespół jest i będzie międzynarodowy i wielokulturowy (Polska, Chiny, Serbia, Włochy, Rumunia, … - przyp. red.). Dodam jeszcze, że językiem oficjalnym grupy jest język angielski. Bardzo istotna jest dla mnie również interdyscyplinarność, dlatego zatrudniam zarówno fizyków, jak i chemików oraz inżynierów.

Dlaczego badacie tlenki, siarczki i azotki żelaza?

- Pierwiastki takie jak żelazo, tlen, siarka czy azot mają jedną ważną zaletę – występują w przyrodzie w bardzo dużych ilościach. Kryształy składające się z tych pierwiastków, np. tlenki czy siarczki żelaza, są znane od czasów antycznych – mówi dr Lewandowski. - Przykładowo magnetyt był pierwszym znanym ludziom materiałem magnetycznym. W formie litej (objętościowej – przyp. red.) materiały te są bardzo dobrze zbadane i szeroko stosowane. Jeśli jednak wytworzymy taki materiał w formie ultracienkiej warstwy, mającej grubość jednego-dwóch atomów, to jego właściwości będą zupełnie inne – mówi dr Lewandowski. Dodatkowo, podłoże na którym taką warstwę wytworzymy, może z nią bardzo silnie oddziaływać, wpływając na jej strukturę i właściwości. Typ oddziaływania będzie się zmieniał wraz ze zmianą podłoża, dzięki czemu poprzez zmianę podłoża można sterować właściwościami. To ważne z punktu widzenia rozwoju nowej elektroniki.

Cały wywiad z dr. Jaskulskim przeczytają Państwo na uniwersyteckie.pl