Narodowe Centrum Nauki opublikowało list dyrektora NCN w sprawie drapieżnych czasopism. Jest to bardzo ważny i potrzebny ruch kluczowej dla polskiej nauki agencji finansującej badania.
W piśmie NCN-u znajdziemy, co istotne, przyjętą przez agencję definicję drapieżnego czasopisma: „predatory journals, czyli czasopism[a], w których publikowane prace naukowe nie podlegają ocenie eksperckiej lub wykonana jest ona w oparciu o bardzo niskie standardy. Czasopisma te mają charakter wydawnictw publikujących w tzw. otwartym dostępie (open access), często oferują swe usługi po wygórowanych cenach, z krótkim procesem publikacyjnym”.
NCN chce „uczulić szczególnie młodych naukowców, doktorantów i postdoków na zjawisko predatory journals”. I jest to na pewno potrzebne, gdyż wciąż bardzo wiele uczelni wysyła swoim pracownikom i studentom zaproszenia na różnorakie konferencje „młodych naukowych erudytów”, czy też zaproszenia do publikacji w czasopismach typu „International World of Science and Konfitury Production”.
Jednak NCN idzie jeszcze dalej:
Narodowe Centrum Nauki nie popiera tego typu praktyk, a w sytuacjach, kiedy z całą pewnością uda się ustalić, że artykuł finansowany ze środków NCN został opublikowany w czasopiśmie nieprzestrzegającym standardów oceny eksperckiej, będziemy wymagać od kierownika projektu usunięcia numeru projektu z publikacji, a w konsekwencji wykluczenia jej z raportu i zwrotu kosztów poniesionych na opublikowanie takiej pracy.
Dodatkowo w samym liście przywołana jest lista Bealla, a dokładniej: jej archiwalna wersja.
Cały artykuł dostępny na Uniwersyteckie.pl
treść: Emanuel Kulczycki
fot. Adrian Wykrota