Data publikacji w serwisie:

International Visibility Project szansą na awans w rankingach

Fundacja Edukacyjna Perspektywy realizuje, w ramach ministerialnego programu DIALOG, dwuletni projekt “doskonałości akademickiej” pod hasłem „International Visibility Project (IntVP)”. O jego założeniach z Waldemarem Siwińskim, prezesem Perspektyw, kierownikiem projektu, rozmawia Ewa Konarzewska-Michalak.

- W jaki sposób International Visibility Project może pomóc polskim uczelniom awansować w najważniejszych rankingach?

Aby uczelnia awansowała w rankingach, musi wykonać solidną pracę u podstaw. Kluczowy jest zawsze jej poziom naukowy, czyli odpowiednio duża koncentracja talentów i zasobów, oraz właściwe nimi zarządzanie. Ale równie ważne jest ukształtowanie na uczelni rankingowego „ducha bojowego”, rozpoznanie rankingowego „pola walki” oraz identyfikacja i wykorzystanie rankingowych „rezerw prostych” – tym właśnie zajmuje się International Visibility Project.

Rankingi analizują uczelnie z różnych perspektyw – za pomocą kilku kryteriów i nawet kilkunastu wchodzących w ich skład wskaźników. Odzwierciedlają one główne wymiary funkcjonowania uniwersytetów - badania, dydaktykę, umiędzynarodowienie, innowacyjność, tzw. trzecią misję czyli wpływ uczelni na społeczeństwo, a także inne, ważne zdaniem autorów rankingu obszary. Nie jest więc tak, że załatwimy jedną sprawę i już wszystko będzie OK, pikujemy 100 miejsc w górę!... Dla poprawy rankingowej pozycji uczelni trzeba przyjrzeć się wszystkim wskaźnikom, gdyż wszystkie one są równie ważne dla ostatecznego wyniku.

International Visibility Project (IntVP), w którym uczestniczy 20. polskich uczelni, większość z grupy IDUB, postawił przed sobą trzy cele. Pierwszy z nich to wykształcenie na każdej uczelni grupy ekspertów, którzy będą mieli świadomość wagi tematyki rankingowej i będą umieli nią zarządzać. Na każdej z uczelni powołano w ramach IntVP rankingowe grupy projektowe, kierowane przez prorektora odpowiedzialnego za tę sferę. Następnie uczestnicy projektu wzięli udział w serii seminariów, konferencji i szkoleń, które pomogły im zdobyć kompetencje rankingowe – czyli poznać rankingi, ich metodologie i specyfikę, a także ludzi, którzy je przygotowują. Ważne, żeby uczelnie nie traktowały rankingów jako czegoś zewnętrznego, co spada z góry, a my reagujemy na zasadzie: jeśli dobrze lądujemy, wtedy chwalimy się na lewo i prawo, a jak nie – milczymy, zaciskamy zęby i czekamy na następny rok, a nuż się uda…

Druga sprawa to pomoc uczelniom w budowie “visibility” - czyli postrzegalności uczelni na arenie międzynarodowej. Mowa o prestiżu, reputacji, czymś pozornie niewidocznym i nieuchwytnym, ale o bardzo uchwytnych konsekwencjach. Jeśli inni na świecie cię nie widzą, to nie będą z tobą współpracować… To kształtowanie reputacji ma wiele wymiarów.

„Visibility” budujemy np. poprzez udział w międzynarodowych konferencjach rankingowych, na których spotyka się wielu ludzi. W ramach projektu wskazujemy konferencje, w których warto uczestniczyć, pokrywamy opłaty konferencyjne, natomiast uczelnie opłacają podróże i hotele. Wcześniej należy przygotować naukowców do nawiązywania kontaktów, czasem wystarczą proste wskazówki -  jak unikanie przebywania tylko w swoim gronie, zgłaszanie się na spikerów, proponowanie sesji merytorycznych.

Obecnie, w warunkach pandemii budowanie opinii jest trudne, bo na onlinowych konferencjach głównie można spotkać osoby, które już wcześniej dały się poznać. Ale to stwarza też szanse. Nota bene, mistrzem świata w wykorzystaniu tych szans jest prof. Marek Kwiek, laureat Nagrody „Research Star 2019”, bardzo często zapraszany obecnie jako mówca i moderator na główne konferencje online związane ze sferą badań nad nauką.

Ważnym i poniekąd oczywistym elementem kreowania visibility uczelni są jej strony internetowe w języku angielskim i szeroka obecność w sieciach społecznościowych. To zawsze było ważne, choć niedoceniane... Uczelnie większą wagę przykładały do stron w języku polskim, natomiast te obcojęzyczne tworzone były  głównie z myślą o pozyskiwaniu zagranicznych kandydatów na studia. Ale dziś strona w języku angielskim to prawdziwe „university gate”. Ludzie idą tam, gdzie ich chcą, gdzie na nich czekają. Nie chciałbym komentować jakości stron polskich uczelni, celem projektu nie jest wytykanie błędów, tylko podpowiadanie, co można poprawić. A roboty jest w tym zakresie bez liku!

Trzecim, finalnym celem projektu jest poprawa pozycji rankingowej uczelni - w wyniku wcześniej podjętych działań. To wymaga kilkuletniej pracy, naszą rolą jest podpowiadanie, jak ten okres skrócić, co można w miarę szybko usprawnić w ważnych rankingowo obszarach.

Cały wywiad dostępny na Uniwersyteckie.pl

fot. Adrian Wykrota