Data publikacji w serwisie:

Karolina Dziadura. Subtelny efekt Jarkowskiego

O planetoidach, pierwszych programistkach i karate mówi Karolina Dziadura, studentka Wydziału Fizyki, laureatka Diamentowego Grantu i utytułowana karateka w rozmowie z Ewą Konarzewską-Michalak.

Dlaczego zdecydowała się pani studiować akurat astronomię? Nie jest to popularny kierunek, zwłaszcza wśród kobiet.

Od dziecka lubiłam matematykę i fizykę. Pasją do astronomii zaraził mnie tata. Razem oglądaliśmy popularnonaukowe programy na Discovery. Gdy nadszedł czas wyboru studiów myślałam również o politechnice. Postanowiłam jednak spróbować swoich sił na astronomii. Okazało się, że nawet jeśli wybór nie byłby idealny, to kierunek jest tak wszechstronny i rozwijający, że byłabym w stanie znaleźć interesującą pracę, niekoniecznie w nauce.

Co można po niej robić? Astronom kojarzy mi się z naukowcem.

Najpopularniejszą możliwością faktycznie jest praca naukowa. Część osób wyjeżdża na doktoraty za granicę do innych ośrodków badawczych. Ze względu na to, że dużo programujemy, astronomię wybierają też ci, co dobrze czują się w pracy z komputerem. Współczesny astronom pracuje zupełnie inaczej niż w dawnych czasach, kiedy to całą noc obserwował przez  teleskop,  notował, rysował. Teraz większość obserwacji jest prowadzona automatycznie. Astronomowie są obyci z zaawansowanymi technologiami. Ze względu na to wiele osób idzie właśnie w tym kierunku np. pracują jako programiści. Wyniki moich badań były namacalne, gdy zaczęłam pracować  w projektach naukowych,  wtedy poczułam, że to jest coś, co chcę robić.

Na czym polega projekt, na który otrzymała pani Diamentowy Grant?

Od studiów licencjackich zajmuję się planetoidami. Moja praca licencjacka polegała na oszacowaniu niepewności w wyznaczaniu okresu rotacji planetoid. Nadal zostaję w temacie planetoid jednak teraz zajmuję się ich orbitami, a dokładnie badam efekt Jarkowskiego. Skrótowo wyjaśnię, że jest to efekt niegrawitacyjny powodujący zmiany w półosi wielkiej planetoidy. Związany jest on z nagrzewaniem powierzchni rotujących planetoid przez Słońce i późniejszym promieniowaniem termicznym. Oczywiście jest to bardzo subtelny efekt, dotyczy mniejszych obiektów i jest trudny do wykrycia. Dlatego muszę udokładnić pomiary astrometryczne, sprawdzić, czy orbita planetoidy zmieniła się przez jakieś efekty niegrawitacyjne.

Cały wywiad dostępny na Uniwersyteckie.pl