Historia zatoczyła koło. Po trzydziestu latach od chwili wszczęcia poszukiwań „skarbu Latanowicza” kolejne jego fragmenty odnajdywane są w zbiorach Biblioteki Raczyńskich. Pracuje nad tym zespół naukowców pod kierunkiem prof. UAM Piotra Pokory i prof. UAM Ewy Syski z Wydziału Historii UAM.
Przełomem było uzyskanie przez prof. Piotra Pokorę finansowania badań nad kolekcją Stanisława Latanowicza, zakupioną w 1938 roku przez Poznań dla Biblioteki Raczyńskich i Muzeum Miejskiego. Ministerstwo Edukacji i Nauki w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki przeznaczy na ten projekt 1,25 mln złotych.
Kolekcja jest drogocenna, choć przed wojną zakupiona została niemalże za bezcen. Suma ponad 50 tysięcy złotych wydanych wówczas na całość zbiorów z perspektywy czasu wydaje się śmiesznie mała.
– Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przy wycenie zbiorów wykorzystano złą sytuację materialną spadkobierców Latanowicza – mówi prof. Ewa Syska. – Tym samym Biblioteka Raczyńskich zyskała potężny i cenny zbiór.
Wyjątkowa pasja kolekcjonerska doprowadziła Latanowicza w końcu do chorobliwej bibliomanii, a ta do kłopotów finansowych.
Przy poszukiwaniach obiektów z kolekcji będziemy mieli wsparcie zarówno pracowników biblioteki, jak i doktorantów z UAM – mówi prof. Piotr Pokora. – To detektywistyczna żmudna praca rozłożona na kilka lat, choć spodziewamy się, że przyszły rok będzie przełomowy, a w 2024 roku postaramy się kolekcję zaprezentować szerokiej publiczności.
A będzie co pokazywać. W zakupionej przez Poznań kolekcji Latanowicza znajdowało się 3411 rękopisów, w tym dokumenty i listy królewskie, licząca około 7500 woluminów biblioteka (w tym 20 inkunabułów), zbiory graficzne – w sumie 8334 sztuki, zbiory muzyczne – 443 sztuki oraz 3198 srebrnych monet i medali. Były tam też drzeworyty Albrechta Dürera, dzieła Matejki, Kraszewskiego, Wojciecha Gersona, listy Mickiewicza, Kościuszki, Chopina. Pośród przywilejów królewskich znajdziemy dokumenty Władysława Jagiełły czy królowej Bony. Jest też drugie wydanie De revolutionibus orbium coelestium („O obrotach ciał niebieskich”) Mikołaja Kopernika. Było również pierwsze wydanie, z 1543 roku, ale zaginęło w czasie wojny. Jest też niezwykle cenne wydanie Liber Chronicarum Hartmanna Schedela z 1493 roku.
Cały artykuł na stronie: https://uniwersyteckie.pl/nauka/odzyskaja-skarb-latanowicza
Tekst: Krzysztof Smura
Fot. Adrian Wykrota