Data publikacji w serwisie:

Niepewna przyszłość świata

Pandemia SARS-CoV-2 zupełnie nieoczekiwanie dotknęła gospodarkę światową. Jest ona klasycznym przykładem tzw. czarnego łabędzia (black swan), czyli zdarzeń de facto nieprzewidywalnych. Choćby dlatego tak trudno snuć prognozy, dotyczące stanu  świata pod względem gospodarczym w najbliższych latach. O pewną diagnozę się jednak pokuszę.

Pandemia SARS-CoV-2 zupełnie nieoczekiwanie dotknęła gospodarkę światową. Jest ona klasycznym przykładem tzw. czarnego łabędzia (black swan), czyli zdarzeń de facto nieprzewidywalnych. Choćby dlatego tak trudno snuć prognozy, dotyczące stanu  świata pod względem gospodarczym w najbliższych latach. O pewną diagnozę się jednak pokuszę.

Po pierwsze, wiele będzie zależeć od tego, jak z kryzysem poradzą sobie gospodarki, mające największy wpływ na wielkość światowej produkcji i rozwój stosunków międzynarodowych. Myślę tu oczywiście o Stanach Zjednoczonych, Chińskiej Republice Ludowej, Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Japonii, Korei Południowej oraz rynkach wschodzących typu: Brazylia, Indie, Meksyk, Turcja i Indonezja. Z wyjątkiem potęg azjatyckich są to państwa, które najboleśniej zostały dotknięte skutkami pandemii. Szczególnie niepokojąca sytuacja występuje w samym USA, epicentrum światowego handlu i inwestycji. Pandemia uderzyła gospodarkę światową dwutorowo. Po pierwsze, poprzez negatywny szok podażowy skutkujący ograniczoną produkcją i zwolnieniami spowodowanymi czasowym przerwaniem globalnego łańcucha dostaw. Po drugie, poprzez drastyczny spadek wydatków konsumpcyjnych, który dotknął wiele branż, szczególnie transportową, turystyczną, gastronomiczną, noclegową i eventową (HoReCa – Hotel, Restaurant, Catering/Cafe). Sektor ten  został przez kryzys dotknięty jako pierwszy i zapewne jako ostatni (o ile w ogóle) z niego wyjdzie. Z tego właśnie względu w poważnej sytuacji ekonomicznej znalazły się państwa śródziemnomorskie UE oraz Chorwacja, Turcja, Egipt i Indonezja. Z perspektywy kilku ostatnich miesięcy można zauważyć, że produkcja przemysłowa i sektor usług powoli odbijają się od dna (poprawa wskaźnika aktywności gospodarczej PMI). Udział konsumpcji wewnętrznej w tworzeniu dochodu narodowego nadal pozostaje jednak daleki od oczekiwań. Jak szybko nastąpi więc powrót do dawnych nawyków zakupowych? W mojej opinii, niestety, nie tak szybko i to z wielu powodów.

Cały artykuł dostępny na uniwersyteckie.pl

tekst: prof. Maciej Walkowski