Prof. Henryk Koroniak świętował dziś jubileusz 70. urodzin na Wydziale Chemii UAM. - Jak jest możliwe opisać człowieka renesansu, człowieka orkiestrę w ciągu paru chwil? - pytał prof. Piotr Kirszensztejn. Naukowiec wygłosił laudację na sympozjum "Nie tylko fluor" zorganizowanym z okazji święta wybitnego chemika.
Prof. Henryk Koroniak jest uznanym autorytetem naukowym w zakresie badań związków fluoroorganicznych. Wieloletniemu dziekanowi Wydziału Chemii UAM, mistrzowi młodych badaczy, wydział dedykował wyjątkowe, dwudniowe sympozjum. W spotkaniu uczestniczył prof. Stefan Jurga, rektor UAM w latach 1990-1998, prorektor, prof. Marek Nawrocki, wielu naukowców, współpracowników, przyjaciół i studentów jubilata.
- Prof. Koroniak kazał mi dać ten wykład - nie miałem żadnego wyboru - powiedział prof. Paweł Kafarski z Politechniki Wrocławskiej, który wystąpił z inauguracyjnym referatem dotyczącym nietypowych strategi przetrwania w przyrodzie. Pierwszy slajd prezentacji, jaki wyświetlił przedstawiał kanarka z grzywką o nazwie ... koroniak niemiecki (kształtny). - Nawet chciałem kupić dwa takie kanarki, ale wyobraziłem sobie rozjuszoną Danusię i jakoś mi przeszło - zażartował prelegent.
Sylwetkę jubilata przedstawił prof. Piotr Kirszensztejn, również chemik, przyjaciel prof. Koroniaka (panowie znają się od 52 lat). Laudację napisał lekko i z humorem. Zebrani dowiedzieli się m.in., że prof. Koroniak ma patent sternika morskiego, a jego pasja do pojazdów mechanicznych, w tym napędzanych wiatrem, narodziła się już w dzieciństwie. Warto dodać, że ulubionym powiedzeniem jubilata są słowa Balzaca: "nie ma nic piękniejszego niż piękna kobieta w tańcu, koń pełnej krwi w galopie i fregata pod pełnymi żaglami".
Cały artykuł można przeczytać na Uniwersyteckie.pl
tekst: Ewa Konarzewska-Michalak
fot. Adrian Wykrota