Data publikacji w serwisie:

Prof. Naskręcki - Jeden UAM, cztery szkoły

Jeżeli nam się powiedzie, jeżeli za kilka lub kilkanaście lat najlepsze polskie uniwersytety zaczną być znacznie wyżej notowane w rankingach światowych, to minister Gowin będzie mógł powiedzieć, że to zasługa tej ustawy. Ale jeżeli się nam nie uda, to powie: ustawa dała wam nowe instrumenty i możliwości, z których jako środowisko nie potrafiliście skorzystać - mówi w rozmowie z Piotrem Kieracińskim, dziennikarzem Forum Akademickiego prof. Ryszard Naskręcki.

W jakiej sytuacji jest UAM w przededniu wdrażania reformy wyznaczonej przez nową ustawę Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce?

UAM znajduje się w podobnej sytuacji jak większość dużych polskich uniwersytetów, w których przez ostatnie kilkadziesiąt lat nie przebudowywano struktury uczelni, a jedynie starano się ją „poprawiać”, dostosowywać do bieżących potrzeb. W praktyce struktury uczelni bardzo się rozbudowały i mocno rozdrobniły. Mamy więc struktury, które przez kilkadziesiąt lat ewoluowały, często przypadkowo, nie zawsze w najlepszym kierunku.

Co jest złego w obecnej strukturze uniwersytetu?

Przede wszystkim ogromne rozdrobnienie organizacyjne, silnie zorientowane przede wszystkim na zadania dydaktyczne i nie zawsze jasne określenie zakresu kompetencji i odpowiedzialności osób pełniących funkcje kierownicze, szczególnie na szczeblu wydziałów i instytutów. Precyzyjnymi algorytmami dzielimy środki, które przychodzą na uczelnię – między jednostki podstawowe, instytuty i tak dalej.

To źle?

Nie byłoby źle, gdyby precyzyjnemu podziałowi środków towarzyszyła podobna precyzja podziału odpowiedzialności zarządczej. Szczególnie w odniesieniu do kierowników jednostek podstawowych, dyrektorów instytutów czy kierowników katedr lub zakładów. System taki skupia się przede wszystkim na konkurencji wewnętrznej: o środki finansowe, o kandydatów na studia, także doktoranckie, o granty… To taki „kanibalizm wydziałowy”. Rozdrobniona struktura organizacyjna zachęca do takiej wewnętrznej konkurencji, a chciałbym, aby wydziały czy instytuty na moim uniwersytecie konkurowały przede wszystkim ze swoimi odpowiednikami na innych polskich uczelniach, a w dalszej perspektywie także ze swoimi odpowiednikami na uniwersytetach w innych państwach europejskich.

Ustawa 2.0 będzie dla UAM impulsem do zmiany?

Mam taką nadzieję. Ustawa, którą przygotował minister Jarosław Gowin, daje spore możliwości zmian, ale relatywnie niewiele konkretnych rozwiązań narzuca. Jeżeli nam się powiedzie, jeżeli za kilka lub kilkanaście lat najlepsze polskie uniwersytety zaczną być znacznie wyżej notowane w rankingach światowych, to minister Gowin będzie mógł powiedzieć, że to zasługa tej ustawy. Ale jeżeli się nam nie uda, to powie: ustawa dała wam nowe instrumenty i możliwości, z których jako środowisko nie potrafiliście skorzystać.

Cały wywiad jest dostępny na Uniwersyteckie.pl.