Data publikacji w serwisie:

Strzeżmy się szarzyzny życia

O pierwszym rektorze Uniwersytetu Poznańskiego, jego życiu i dążeniu do uruchomienia poznańskiej uczelni z biografem Heliodora Święcickiego, profesorem Michałem Musielakiem z Uniwersytetu Medycznego, rozmawia Krzysztof Smura.

1872 rok był chyba najtragiczniejszy dla Heliodora Święcickiego. Zmarł ojciec, chwilę później matka, a następnie siostra. Stał się bardzo religijny, ale czy można powiedzieć że był klerykałem?

Myślę, że klerykałem nie był. Mieścił się w modelu religijności inteligencji związanej ze środowiskiem organicznikowskim. Warto tu wrócić do Karola Marcinkowskiego, którego był admiratorem, a który w sferze metafizycznej miał do Kościoła stosunek umiarkowany. Związki przyszłego rektora z Kościołem być musiały, choćby z powodu różnych funkcji, które sprawował, czy działań charytatywnych. Z drugiej jednak strony miał do niego dystans. Trzeba tu podkreślić fakt, że chociaż w końcu XIX wieku darwinizm zdobywał coraz większe uznanie na świecie, to jednak sama idea ewolucjonizmu była ostro krytykowana przez Kościół. Święcicki w jednym z odczytów stanął po stronie Darwina, mówiąc pozytywnie o jego badaniach.  Był krytyczny, ale ich nie odrzucał. Jako badacz, który zaczynał swoją karierę naukową od fizjologii, dysponował sporą wiedzą w tym temacie.  Klerykał, to za mocno powiedziane.

Cały wywiad dostępny na Uniwersyteckie.pl.

fot. Adrian Wykrota