Data publikacji w serwisie:

Budujemy świadomość historyczną

Z prof. Violettą Julkowską, współprzewodniczącą Wspólnej Polsko-Niemieckiej Komisji Podręcznikowej Historyków i Geografów, pierwszą kobietą na tym stanowisku od czasu powstania Komisji 50 lat temu, rozmawia Krzysztof Smura.

Pół wieku Komisji to bardzo długi czas.

Materia jest bardzo delikatna; wymagała i nadal wymaga pracy najlepszych historyków i geografów z obu stron. Od 1972 roku przez lata przewinęły się przez Komisję trzy pokolenia naukowców. Były zalecenia, zmieniały się okoliczności, były polityczne zawirowania. Komisja mimo to trwała, bo dla nas najważniejszy jest nieprzerwany dialog. Prace Komisji, która powstała pod patronatem UNESCO, zostały docenione na całym świecie. Po nas rodziły się kolejne gremia, na przykład komisje japońsko-koreańska, niemiecko-francuska, niemiecko-czeska itd. To znak, że poszliśmy właściwą drogą, i powód do odczuwania satysfakcji. Komisja jest ciałem kolegialnym, któremu przewodniczę razem z prof. dr. hab. Hansem-Jűrgenem Bömelburgiem z Uniwersytetu w Giessen. Trzeba też zauważyć, że powołanie Komisji Podręcznikowej wiązało się z zadaniem normalizacji stosunków polsko-niemieckich, a jednym z celów jej działania była analiza oficjalnego obrazu przeszłości, zwłaszcza problemów spornych lub mogących być zarzewiem konfliktu między obu państwami. W efekcie dokonywanych analiz podręczników i atlasów geograficznych powstawały zalecenia, z których pierwsze 14 zostało wypracowanych już w 1972 roku.

W pracach Komisji nigdy nie brakowało poznaniaków.

To prawda. Od początku wśród jej członków nie brakowało poznańskich profesorów, byli to: Gerard Labuda, Stanisław Czubiński, Hubert Orłowski, Lech Trzeciakowski i Marian Wojciechowski. Przez wiele lat w pracach Komisji uczestniczył geograf Tadeusz Stryjakiewicz, a niedawno dołączyli Alina ZajadaczMariusz Menz. To grono powiększają także współpracujący z Komisją nauczyciele historii, absolwenci UAM, wchodzący w skład powołanej w 2018 roku Grupy Roboczej Nauczycieli i Nauczycielek: Wiesława i Bogdan Araszkiewiczowie, Katarzyna Moskiewicz i Adam Bech.

Czy od 1972 roku stereotypy Polak – Niemiec wyewoluowały?

Zdecydowanie tak. Profesorowie Władysław Markiewicz i Georg Eckert w 1972 roku zaczynali od dużych problemów i wielkiego poziomu kontrowersji wkoło przedstawiania obrazu Polaków i Niemców po obu stronach Odry. Kolejne generacje naukowców kontynuują pracę rozpoczętą przez poprzedników. Jest łatwiej, ale wciąż ciekawie. Praca Komisji dzisiaj polega nadal na obustronnym monitorowaniu treści podręczników, ale od wielu lat skupia się na podejmowaniu wspólnych tematów naukowych i dydaktycznych, jak na przykład czytanie krajobrazów kulturowych, problem migracji, muzea i media w nauczaniu historii. Oczywiście czuwamy nad tym, aby obraz przeszłości w podręcznikach był w miarę rzetelny i nie tworzył negatywnych przekazów. Przykładem tzw. polskie obozy koncentracyjne. Po interwencji wydawca niemiecki wycofał cały nakład. To konieczność. Historycy muszą pozostawać z sobą w ciągłym dialogu, a dodajmy, że Komisja jest najstarszym zinstytucjonalizowanym forum dialogu polsko-niemieckiego po II wojnie światowej.

Były też interwencje Niemców w polskie wydania?

Nie. W spotkaniu Wschodu z Zachodem to raczej druga strona korzysta z tego, że dowiaduje się więcej na temat historii Wschodu. Historiografia niemiecka, co jest związane z ich kulturą i cywilizacją, jest skupiona bardziej na sobie. Ale to się zmienia.

Cała rozmowa na stronie: https://uniwersyteckie.pl/nauka/prof-violetta-julkowska-budujemy-swiadomosc-historyczna

fot. Przemysław Stanula