Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 i wprowadzony w Polsce w związku z nią stan epidemii to zjawiska związane nie tylko ze zdrowiem ludzi. Wpływają one na procesy gospodarcze, sposoby organizowania pracy i edukacji. Zmieniają również nasze codzienne nawyki i zwyczaje. Temu, jak wygląda życie codzienne w Polsce w czasie pandemii, poświęcone są badania realizowane w Zakładzie Teorii i Badań Praktyk Społecznych Wydziału Socjologii UAM.
Chcieliśmy się w trakcie badań dowiedzieć się między innymi tego, z jakich aktywności obecnie rezygnują Polski i Polacy, czego się boją i jak zmieniają swoje relacje z innymi ludźmi. W tym celu skonstruowaliśmy kwestionariusz ankiety, którą rozpowszechniliśmy za pośrednictwem internetu na istniejących w mediach społecznościowych grupach dyskusyjnych związanych z pandemią koronawirusa, w tym również na grupach oferujących pomoc osobom i instytucjom jej potrzebującym. W ciągu kilku dni, od 19 do 24 marca, otrzymaliśmy ponad 2400 odpowiedzi. Wybrane ustalenia poczynione dzięki badaniom prezentujemy poniżej.
Badania nie miały charakteru reprezentatywnego, ale chcieliśmy na gorąco uchwycić reakcje Polek i Polaków w pierwszych dniach wprowadzenia stanu pandemii. Dodatkowo zależało nam też, by rozpocząć w ten sposób bardziej pogłębione analizy, w ramach których będziemy próbowali dokładniej opisać i zrozumieć, jak zmienia się codzienność w okresie pandemii.
Czas trwania kryzysu
Spytaliśmy badanych o to, jak długo ich zdaniem potrwa obecna sytuacja kryzysowa związana z pandemią. Dominującą perspektywą czasową jest okres „do trzech miesięcy” - tak odpowiedziało 41,2% badanych. Bardziej optymistycznie oceniają sytuację osoby najmłodsze, do 25. roku życia, w tym uczniowie i studenci. Podobnie jest w przypadku osób deklarujących niższy poziom miesięcznych dochodów (do 1500 zł miesięcznie na osobę). Dłuższą perspektywę radzenia sobie z kryzysem i wychodzenia z niego przyjmują przedsiębiorcy, osoby z wyższym wykształceniem oraz badani deklarujący wyższe miesięczne dochody. Wskazane różnice wynikają zapewne między innymi z faktu, że badani w różny sposób rozumieli wychodzenie z sytuacji kryzysowej. Osoby z mniej optymistycznym nastawieniem czasowym brały być może pod uwagę nie tylko sam stan epidemii, ale również związane z nim skutki gospodarcze.
Codzienne czynności
Respondenci zostali zapytani o to, w jaki sposób zmieniły się ich codzienne nawyki i zachowania, zarówno te podejmowane indywidualnie, jak i wraz z innymi osobami. Ponad 80% pytanych przestało podawać rękę przy przywitaniu, ponad 70% przestało przemieszczać się komunikacją miejską, a ponad 60% spotykać się ze znajomymi. Warto zauważyć, iż bardziej zdyscyplinowane wobec takich zaleceń sanitarnych są kobiety, mieszkańcy największych miast oraz osoby z wykształceniem wyższym. Z kolei jeżeli chodzi o te czynności, które zaczęliśmy wykonywać rzadziej, to prawie 70% wskazało na wychodzenie z domu, około 46% na przemieszczanie się pieszo, ponad 60% na dotykanie powierzchni w miejscach publicznych. Częściej z kolei wykonywane są następujące działania: mycie rąk (79% ankietowanych wskazało, iż wykonuje tę czynność częściej); używanie specjalnych środków dezynfekujących (czynność tę wykonuje częściej prawie 70% badanych); śledzenie bieżących informacji w mediach (częstsze realizowanie tej aktywności deklaruje 65% respondentów). Co interesujące, w tym przypadku nie ma wyraźnych zależności pomiędzy częstszym wykonywaniem wskazanych tu czynności, a takimi zmiennymi, jak płeć, wykształcenie czy miejsce zamieszkania. Częściej wykonywane są działania mające na celu utrzymywanie higieny, ale też te pozwalające nam orientować się w zmieniającej się sytuacji.
Cały artykuł dostępny na uniwersyteckie.pl
Tekst: pracownicy i doktoranci Wydziału Socjologii UAM
Grafika: Piotr Michalak, Ewa Konarzewska-Michalak/ freepik.com