Data publikacji w serwisie:

PRZYSTANEK ALASKA

– Na Alasce dominuje przyroda To jest jej miejsce i dobrze, że są jeszcze takie obszary na Ziemi, gdzie to natura jest ponad człowiekiem – mówi dr Agata Buchwał z Zakładu Badan Kriosfery UAM, która spędziła 3 lata na Alasce, podczas których prowadziła badania naukowe w ramach stypendium Fulbright’a i Mobilność Plus MNiSW.

– Życie tam nie jest przerażające. Jednak musimy być świadomi, że gdziekolwiek tam nie podróżujemy, infrastruktura jest bardzo słaba. To jest kraniec kontynentu. Miejsce, do którego uciekają ludzie, którzy szukają sensu życia i dużej styczności z przyrodą. Osoby nieprzygotowane do wyprawy w dzicz Alaski są skazani na porażkę. Warto dodać, że to miejsce na Ziemi gdzie na jednego niedźwiedzia przypada podobno ok. 20 osób. Alaska była przedostatnim stanem włączonym do Stanów Zjednoczonych. Dlatego też potocznie nazywana jest  the last frontier -co bardzo dobrze oddaje filozofie życia w tym miejscu - dodaje dr Buchwał.

Trzy tygodnie na Alasce spędził także dr Mateusz Rogowski z Katedry Turystyki i Rekreacji UAM.

– Dla mnie wyjazd na Alaskę był związany tylko i wyłącznie z turystyką. Ponieważ jednak badam zjawiska turystyczne, było to  dla mnie ciekawe doświadczenie,  móc poznać ten odległy rejon, Najbardziej zafascynowała mnie przyroda. To o czym uczyliśmy się podczas studiów, wszystkie co czytałem w podręcznikach a związane było z geomorfologią, zjawiskami lodowcowymi, mogłem zobaczyć na żywo. Dodam też, że mnie jako turystę uderzył widok wielu nieuregulowanych rzek i lodowców, co czyni ten krajobraz unikalnym. No i rzeczywiście trzeba pamiętać, że wiele niebezpieczeństw w tym obszarze wynika z częstego kontaktu z  niedźwiedziem czy łosiem. – mówi dr Mateusz Rogowski z Katedry Turystyki i Rekreacji UAM.

Fot. dr Agata Buchwał, dr Mateusz Rogowski, Natalia Rogowska