Prof. Tomasz Jasiński, mediewista z Uniwersytetu im. Adam Mickiewicza w Poznaniu, od wielu lat prowadzi badania nad autorem pierwszej kroniki dziejów państwa polskiego. Ostanie badania pozwoliły mu postawić tezę, że Gall Anonim był Słowianinem, a konkretnie Chorwatem.
- Badania nad prozą i poezją Kroniki polskiej autorstwa anonimowego pisarza, określanego potocznie jako Gall Anonim, za pomocą zaprojektowanego przeze mnie w 2010 r. programu komputerowego, pozwoliły w nowym świetle spojrzeć na tę Kronikę. - mówi historyk. - Po przebadaniu niemal całego piśmiennictwa łacińskiego do 1200 roku, okazało się, że niektóre elementy stylistyczne i rytmiczne prozy Gallowej możemy po raz pierwszy zaobserwować w starożytności, mianowicie w tekstach prawnych Konstantyna Wielkiego (!) i pismach donatystów z IV w. Generalnie jednak Gall posługiwał się unikatowym stylem, który program komputerowy odnalazł w zasadzie tylko w anonimowym dziele – Historia o translacji św. Mikołaja z Myry do klasztoru św. Mikołaja na Lido. Ten ostatni utwór już w 1965 r. prof. Danuta Borawska przypisała naszemu Kronikarzowi, który to pogląd możemy obecnie – po wielu wątpliwościach – uznać za pewny – mówi prof. Tomasz Jasiński.
I dodaje: - Ponowna analiza obydwu dzieł prowadzi do zaskakujących ustaleń. Opis Słowiańszczyzny w Kronice polskiej i inne spotykane w niej liczne słowiańskie akcenty, a także dalmatyńskie zwroty formularzowe, nie pozostawiają wątpliwości, że Gall był Słowianinem i że pochodził z Chorwacji. Najprawdopodobniej był związany z prowęgierskim stronnictwem politycznym powstałym krótko po 1089 r. po śmierci króla chorwackiego Zvonimira. Stronnictwo to skupione było wokół królowej Heleny, wdowy po Zvonimirze, która była siostrzenicą Kazimierza Odnowiciela i siostrą króla węgierskiego Władysława. Pewne przesłanki pozwalają wysunąć hipotezę, że Gall był mnichem benedyktyńskim klasztoru św. Bartłomieja w Kninie – tłumaczy prof. Jasiński. – To ostatnie miasto było główną rezydencją królów chorwackich, a klasztor św. Bartłomieja zapewniał władcom chorwackim wszelkie posługi religijne, dyplomatyczne i urzędowe. Po śmierci Heleny i upadku stronnictwa prowęgierskiego, część jego dawnych uczestników związała się z dalmatyńską partią polityczną, która szukała oparcia w Wenecji. W czasie redagowania Historii o translacji św. Mikołaja jego autor, jak możemy już dziś przyjąć nasz Gall Anonim, był właśnie związany z tą partią polityczną. Po upadku tego stronnictwa Gall, najpewniej przez Niemcy, udał się na wygnanie do Polski. Być może towarzyszył w tej tułaczce dawnemu królowi chorwackiemu Álmoszowi, osadzonemu w 1091 r. na tronie chorwackim przez Władysława węgierskiego i chorwackie stronnictwo prowęgierskie. Álmosz był szwagrem Bolesława Krzywoustego, na którego dworze powstała Kronika polska – konstatuje prof. Tomasz Jasiński z UAM.
fot. Przemysław Stanula