Data publikacji w serwisie:

Kryzys rosyjsko-ukraiński lekiem dla Unii Europejskiej?

Wejście w życie traktatu lizbońskiego w 2009 roku wydawało się zapowiadać przełomowe zmiany dające szanse na rozwój wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Unii Europejskiej w oparciu o zreformowany mechanizm instytucjonalny i narzędzia umożliwiające jej skuteczniejszą realizację. Konflikt rosyjsko-ukraiński pokazał jednak, że w relacjach z partnerami we wschodnim sąsiedztwie droga do uznania jej pozycji międzynarodowej jest jeszcze długa.

Unia Europejska nie jest przy głównym stole negocjacyjnym w sprawach dotyczących kryzysu rosyjsko-ukraińskiego. W obliczu groźby konfliktu o charakterze militarnym, przedstawiciele instytucji Unii są na drugim planie, w zaciszu gabinetów określając ramy potencjalnych sankcji, które mogą być głównym, jak i jedynym realnie oddziaływającym instrumentem reakcji w przypadku rosyjskiej agresji. Pierwszoplanową rolę w dwustronnych rozmowach z Rosją i Ukrainą, jak i na forach wielostronnej współpracy odgrywają przywódcy i zaplecze dyplomatyczne kilku państw. Biorąc pod uwagę potrzebę zapobiegania zagrożeniu pokoju w Europie, w unijnym wielogłosie wybrzmiewa jednak jak nigdy dotąd wspólny apel o jedność i solidarność wszystkich państw członkowskich UE i NATO. Kryzys zjednoczył unijnych partnerów i scalił ich stanowiska w obliczu zagrożeń wynikających przede wszystkich z konsekwencji potencjalnego ataku.

Czytaj cały artykuł na Uniwersyteckie.pl

Autor artykułu: Prof. UAM dr hab. Beata Przybylska-Maszner

Fot. Adrian Wykrota