Data publikacji w serwisie:

Prof. Anna Preis. Ciesz się ciszą

Z prof. Anną Preis z Katedry Akustyki (Wydział Fizyki UAM) o hałasie i jego negatywnych skutkach dla zdrowia na łamach Życia Uniwersyteckiego rozmawia Magda Ziółek.

Czy szkodzi nam hałas?

– Mówiąc kolokwialnie - nikt jeszcze nie umarł z powodu hałasu, dlatego nie przejmujemy się zbytnio sytuacjami, kiedy go doświadczamy, w każdym razie nie traktujemy go jako czynnika groźnego dla naszego zdrowia. Tymczasem w pracach naukowych oraz raportach Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) funkcjonuje już określenie „zanieczyszczenie hałasem”. Proszę choćby zerknąć na tę infografikę. Ma ona zwrócić uwagę na skutki, jakie niesie ekspozycja na jego długotrwałe oddziaływanie. Proszę zwrócić uwagę, że w przypadku ochrony przed smogiem instalujemy w biurach czy domach specjalne urządzenia oczyszczające powietrze. Podobnie w przestrzeniach miast, w wielu miejscach na świecie, montuje się urządzenia, które rejestrują i wyświetlają na ulicznych ekranach poziom ciśnienia akustycznego dźwięku, czyli hałasu. Mieszkańcy mogą dzięki temu sprawdzić, czy w danym miejscu przekroczony został dopuszczalny poziom hałasu. W Polsce nadal się z tym przebijamy.

Głównie hałasujemy sobie sami.

– Oczywiście. Niech pani spojrzy na polskie plaże. Przyjęło się, że oprócz parawanu przynosi się na nie radio lub przenośny głośnik i puszcza głośną muzykę. Nie spotkałam się z tym w innych miejscach na świecie.

Parawanów też się tam nie znajdzie.

– OK, parawany, można powiedzieć, nie są tak groźne. Co prawda utrudniają spacery po plaży, ale głośna muzyka płynąca zza parawanu sąsiada naraża nas na stres, nie jesteśmy w stanie wypoczywać, denerwujemy się itd. Podobnie bywa w kinach czy na koncertach. Widywałam ludzi, którzy zakrywali sobie uszy, bo było za głośno. Tak, wiem, w pewnym sensie uderzam w swoją branżę, ale dla niektórych ludzi może to być nie do przyjęcia.

Nie funkcjonuje u nas coś takiego jak kultura korzystania z ciszy.

– Wie pani, nawet nie chodzi o to, że hałas może nas zabić. Groźny dla zdrowia staje się dopiero, kiedy przekroczy 85 decybeli (skorygowanych tzw. krzywą A, związaną ze słuchem ludzkim) i działa w sposób ciągły przez okres dłuższy niż 8 godzin. Taka długotrwała ekspozycja na hałas powoduje szereg chorób, w tym także trwałe ubytki słuchu.

Cały wywiad na Uniwersyteckie.pl: Prof. Anna Preis. Ciesz się ciszą