Data publikacji w serwisie:

Prof. Michał Karoński. Osiem lat z „dobrą zmianą”

– Efektem systematycznego finansowego „głodzenia” NCN, przy równoczesnym wzroście kosztów realizacji grantów ze względu na inflację, był drastyczny spadek wskaźników sukcesu aplikacji grantowych – pisze na łamach Życia Uniwersyteckiego prof. Michał Karoński z Wydziału Matematyki i Informatyki UAM. Zapraszamy do lektury artykułu autorstwa Pana Profesora.

Rozpocznijmy od przypomnienia kilku podstawowych faktów. Narodowe Centrum Nauki powstało w 2010 roku jako agencja rządowa finansująca badania podstawowe. To, jak wszyscy przyznają, był największy, a być może jedyny, sukces tak zwanej reformy Kudryckiej. Ustawa o NCN była wzorowana na zasadach konstytuujących powstałą pięć lat wcześniej Europejską Radę Badań (ERC): pięcioosobowy zespół identyfikujący 24 członków Rady NCN, dysponującej szerokimi uprawnieniami i niezależnością w kształtowaniu typów konkursów grantowych i określaniu warunków ich przeprowadzania oraz w doborze ekspertów oceniających projekty, odgrywającej decydującą rolę w wyborze dyrektora centrum. Ta wyjątkowo udana ustawa umożliwiła wybranej w grudniu 2010 roku radzie szybkie ukształtowanie schematu organizacyjnego i merytorycznego centrum. W chwili przejęcia władzy przez PiS NCN było już instytucją sprawnie działającą, o szerokiej ofercie grantowej, z systematycznie doskonalonym systemem oceny projektów i opinią instytucji otwartej na współdziałanie ze środowiskiem akademickim.

Rozpoczęte po wyborach jesienią 2015 roku relacje NCN z „dobrą zmianą” można podzielić na dwa okresy. Pod rządami ministra Jarosława Gowina nauka i szkolnictwo wyższe pozostały obszarami względnej normalności. W okresie, gdy kierował on ministerstwem, w zasadzie nie ingerował w niezależność centrum. Interesował się jego działaniami i często je wspierał. Jako poseł z Krakowa zadbał o zakup dla „bezdomnego” NCN nowej siedziby w nowo budowanym biurowcu, idealnie skrojonym dla potrzeb centrum. Co ważne, dzięki jego działaniom doszło do wyznaczenia na kolejne cztery lata 12 nowych członków rady tuż przed objęciem funkcji przez nowego ministra. Jedynym poważniejszym zgrzytem była próba zablokowania w 2019 roku ponownego wyboru prof. Zbigniewa Błockiego na stanowisko dyrektora. Ale i w tym przypadku minister Gowin podtrzymał decyzję rady i zgodnie z prawem mianował go na czteroletnią kadencję do marca 2023 roku.

Prawdziwe problemy NCN rozpoczęły się wraz z objęciem jesienią 2020 roku funkcji ministra przez prof. KUL Przemysława Czarnka. Jak się szybko okazało, głównym celem nowego ministra był zamysł ideologicznie motywowanej wymiany elit akademickich. Polegało to, między innymi, na wybieraniu do ciał doradczych i rad agencji wykonawczych ministerstwa ludzi z najbliższego otoczenia ministra lub bliskich mu ideowo, a pomijaniu tych z poważnym dorobkiem naukowym. Na politykę formowania nowych elit składał się demonstrowany brak wsparcia dla dużych, najlepszych uczelni kraju i równoczesne faworyzowanie słabych jednostek, głównie z terenów charakteryzujących się wysokim poparciem politycznym dla partii rządzącej. Tam były kierowane słynne dotacje „kartonowe” i to te jednostki minister promował i z zapałem wizytował. Jedną z jego najbardziej szkodliwych decyzji było powołanie do życia skandalicznie upolitycznionej Akademii Kopernikańskiej, kuriozalnego tworu łączącego w sobie funkcje akademii, szkoły wyższej i agencji grantowej. Inne trwałe ślady zniszczeń spowodowanych decyzjami ministra można znaleźć w wielu obszarach nauki i szkolnictwa wyższego, poczynając od dziwacznej punktacji w ministerialnej liście czasopism, a kończąc na kilkunastu kierunkach pseudostudiów medycznych, otwieranych za jego zgodą, często wbrew opinii Komitetu Ewaluacji Jednostek Naukowych, w uczelniach o niskiej kategorii.

Czytaj dalej na Uniwersyteckie.pl: Prof. Michał Karoński. Osiem lat z "dobrą zmianą"

fot. Adrian Wykrota