Data publikacji w serwisie:

Prof. UAM Beata Messyasz. Porwaliśmy się na „Nature”

Z prof. UAM Beatą Messyasz z Wydziału Biologii, autorką publikacji „Plastic debris in lakes and reservoirs”, która ukazała się w prestiżowym czasopiśmie „Nature”, na łamach Życia Uniwersyteckiego rozmawia Magda Ziółek.

Sądzę, że to, co może najbardziej zainteresować naszych czytelników, to kulisy przygotowania artykułu. Jak długo trwały prace? Profesor UAM Agnieszka Janiak z Wydziału Chemii wspominała, że w jej przypadku było to kilka lat.

– Myślę, że w przypadku publikacji w tak prestiżowych czasopismach jak „Nature” badania zawsze trwają długo – tak było też i w naszym przypadku. Pierwsze działania w ramach projektu GLEON (Global Lake Ecological Observatory Network) rozpoczęliśmy w 2019 roku.

Na starcie musieliśmy rozwiązać problemy natury metodycznej. Publikacji na temat mikroplastiku w wodach słodkich jest znacznie mniej niż tych dotyczących wód morskich. Pojawiały się oczywiście nieliczne publikacje na ten temat, ale opierały się na wynikach pozyskanych różnymi metodami zbioru prób. To sprawiało, że nie były one powtarzalne, a tym samym trudno było je interpretować. Założyliśmy zatem, że w ramach projektu w pierwszej kolejności dopracujemy metodykę poboru prób mikroplastiku. To wiązało się z wieloma ustaleniami i spotkaniami online, co też nie było łatwe w tak licznym gronie. Ostatecznie, po dwóch sezonach, ustaliliśmy, że pobór próbek będzie odbywać się w okresie od sierpnia do września. Uzgodniliśmy też, że analizę wszystkich prób pod względem składu chemicznego drobin mikroplastiku zlecimy laboratorium Uniwersytetu Milan-Bicocca. I to, wracając jeszcze do pani pytania, niestety znów trochę trwało. Próby zostały pobrane z 38 jezior położonych w różnych częściach świata. Niektóre z wyników, które spłynęły do laboratorium, trzeba było powtórzyć, aby dzięki badaniom walidacji uzyskać powtarzalność wyników…

Może na chwilę zatrzymajmy się przy samym projekcie, bo to też ciekawy temat.

– Projektowi GLEON przewodniczą Włoszki: prof. Barbara Leoni i dr Veronica Nava z Uniwersytetu Milan-Bicocca. W projekcie, którego pokłosiem jest publikacja w „Nature”, w sumie wzięło udział 79 naukowców z całego świata. Początkowo przyjęliśmy, że badać będziemy jeziora znajdujące się na półkuli północnej. Miały to być akweny w Europie, USA i Kanadzie. Ponieważ na bieżąco wyniki naszych analiz prezentowaliśmy na konferencjach, zwiększała się liczba chętnych, którzy chcieli się do nas przyłączyć. W przypadku półkuli północnej wybraliśmy okres od sierpnia do września, na półkuli południowej był to okres odpowiedni do końca okresu wegetacyjnego.

Wodę pobieraliśmy przez zaciągi siatkowe. Na jedną próbkę składało się przefiltrowanie wody z ok. 140 m³. To, co otrzymywaliśmy, było wytrawiane przez dobę w roztworze nadtlenku wodoru, w temperaturze 60°C. W ten sposób uzyskiwaliśmy próbę pozbawioną materii organicznej i gotową do analizy.

W wodzie znaleźliśmy dwa elementy sztucznych tworzyw o wielkości powyżej 250 μm, ale nieprzekraczające rozmiaru 5 mm. Miały one kształt krótszych lub dłuższych włókien lub występowały w postaci fragmentów sferycznych.

Laboratorium badało przesyłane próbki pod kątem składu chemicznego. Pod mikroskopem świetlnym dokonywane były pomiary mikroplastiku oraz jego kształtu i barwy. Barwa w tym wypadku jest również istotna, ponieważ może imitować cząstki pokarmu na przykład dla ryb i jako taka trafić do łańcucha troficznego.

Czytaj cały wywiad na Uniwersyteckie.pl: Prof. UAM Beata Messyasz. Porwaliśmy się na „Nature”