Z prof. UAM Krzysztofem Zawieruchą, naukowcem i polarnikiem, na łamach Życia Uniwersyteckiego rozmawia Magda Ziółek.
Dlaczego to takie ważne, aby zjednoczyć siły w regionie polarnym i do badań na tym terenie włączyć przedstawicieli wielu dziedzin?
– Powtórzę to, co wspólnym głosem, razem z kolegami z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych, Chemii oraz Biologii, mówiliśmy w trakcie konferencji. Potrzebujemy wieloletniego, systematycznego monitoringu ekosystemu arktycznego, ponieważ tylko wtedy zrozumiemy, jak zmienia się ten ekosystem w czasie i przestrzeni. Uważam, że powinniśmy to robić dawno temu, jesteśmy nieco spóźnieni. Solidny monitoring sprawi, że znajdziemy odpowiedzi na wiele istotnych pytań dotyczących wpływu zmian środowiska abiotycznego na biotyczne. Musimy połączyć zmiany krajobrazu w Arktyce, zmiany opadów oraz temperatury ze światem ożywionym. To trochę tak jak z puzzlami. Dopiero po złożeniu wszystkich mamy pełen obraz.
Jak należałoby to zrobić?
– Jeśli naprawdę chcemy zrozumieć, co się dzieje w ekosystemie, najlepszym rozwiązaniem byłby pobór materiału przez minimum dekadę. Możemy używać analogii czasu do przestrzeni w trakcie jednego sezonu, ale nigdy nie będzie to na 100% odpowiednik obserwacji długoterminowych. Tu chodzi o szersze spojrzenie na to, co dzieje się z naszą planetą. I to da się zrobić. Oczywiście dotykamy tutaj kolejnego problemu, a mianowicie do tego typu badań potrzebujemy odpowiedniej infrastruktury, wielu rąk do pracy i – to chyba przede wszystkim – nakładów finansowych, słowem: dobrego centrum polarnego z logistyką i ludźmi.
Czytaj dalej na Uniwersyteckie.pl: Prof. Zawierucha. Ziemia to system naczyń powiązanych