Prof. Maria Ziółek z Wydziału Chemii UAM jest pierwszą kobietą na liście naukowców naszego uniwersytetu z najwyższym wskaźnikiem Hirscha, a także największą liczbą cytowań.
W zestawieniach przygotowanych na bazie danych Scopus oraz Google Scholar zajmuje kolejno 8 i 7 pozycję. Przez lata pracy na UAM Pani Profesor wypracowała swój system wartości, ma też sporo przemyśleń dotyczących nauki, istoty odkryć naukowych, a także miejsca kobiet w naukowym świecie.
- Praca naukowa to nie zawody sportowe, ale wzajemna wymiana myśli, doświadczeń, w przyjaznej atmosferze, która prowadzi do małych i dużych odkryć. Ja nie chcę być lepsza, mieć lepszy wynik od kogoś. Cieszę się z dociekania, wyjaśniania uzyskanych wyników badań, krytycznej dyskusji z członkami zespołu i w gronie międzynarodowym. Może dlatego nie śledzę rozmaitych statystyk punktowych. Mając wspomniany wyżej bagaż doświadczeń z młodości, bardzo dbałam o to, żeby w tworzonym przeze mnie zespole badawczym nie było rywalizacji, ale przyjaźń i koleżeństwo oraz współpraca i wzajemna pomoc. Dziś cieszę się z tego, że tak właśnie jest – mówi prof. Ziółek, która przez szereg lat kierowała Zakładem Katalizy Heterogenicznej na Wydziale Chemii i wykształciła grono doktorów i profesorów naszego uniwersytetu.
Jako pierwsza kobieta wśród najwyżej ocenianych twierdzi, że płeć nie ma znaczenia w pracy naukowej, ważna jest pasja, pracowitość, determinacja i cierpliwość, ale też wsparcie, zrozumienie i pomoc najbliższych, bo praca naukowa jest (niestety) „przynoszona” do domu – mówi.
Zapraszamy po więcej na stronę "Życia Uniwersyteckiego".