VIII Debata Akademicka pod hasłem "Dokąd zaprowadzi nas sztuczna inteligencja?" - podsumowuje dr Krzysztof Gołata z Uniwersytetu Ekonomicznego
Jan Jakub Rousseau odpowiadając w 1750 r. na pytanie Akademii w Dijon: czy postęp w dziedzinie nauki i sztuki przyczynił się do zepsucia czy poprawy obyczajów, napisał: „Usuńcie ten nieszczęsny postęp, zabierzcie nasze błędy i nałogi, zabierzcie wytwory cywilizacji, a wszystko będzie dobre”. Gdzie bylibyśmy dzisiaj, gdyby nasi przodkowie posłuchali rady wybitnego filozofa? Z pewnością nie rozmawialibyśmy o sztucznej inteligencji.
Sztuczna inteligencja - co kryje się pod tym pojęciem i jaki jest jego zakres? Tajemna wiedza, którą posiadła niewielka grupa uczonych i „straszy” nią społeczeństwa? A może jest to wiedza, która bardzo szybko stanie się udziałem nas wszystkich? Przy tak złożonej problematyce usystematyzowanie pojęć wydaje się nieodzowne. Czy mówiąc i pisząc o sztucznej inteligencji wszyscy myślimy o tym samym? Prof. Zygmunt Vetulani zasugerował, że nie ma sensu używanie tego pojęcia, gdyż każdy ma co innego na myśli i trudno będzie dojść do jednoznacznej konkluzji. Dominik Filipiak (UEP) nie był aż tak radykalny, ale zgodził się, że to określenie jest nadużywane i - nie tylko w polskich mediach - panuje pojęciowy chaos. Prof. Witold Abramowicz zauważył, że odchodzimy od przeświadczenia, że sztuczna inteligencja sprowadza się do postulatu „ogólnego rozwiązywacza problemów”. Zdaniem Michała Pasternaka (UAM) często nadużywamy tego pojęcia, określając mianem sztucznej inteligencji wszystko to, czego nie rozumiemy i czego się boimy. Strach jest tu pojęciem kluczowym, stwierdził panelista.
Czytając niektóre opracowania na temat sztucznej inteligencji trzeba postawić pytanie: co dalej i dokąd zmierza świat? Sztuczna inteligencja niesie za sobą nie tylko korzyści, ale również obawy o rolę i miejsce człowieka w relacjach z przyrodą, nauką oraz techniką. Czy już powinniśmy bać się skutków rozwiązań, które przyniosą nam najbliższe lata, szczególnie gdy nadal tak mało wiemy o sztucznej inteligencji?
Prof. Zygmunt Vetulani przytoczył 10 „nowości”, które już niedługo zmienią nasze życie (na razie mówimy głównie o autach bez kierowcy). Przy niektórych prognozach, testowany przez policję w Shenzhen system pozwalający rozpoznawać twarze osób przechodzących przez ulicę na czerwonym świetle, wydają się niewinną igraszką
Jednak nie należy bać się postępu, należy bać się ludzi, którzy będą z niego korzystali i go wykorzystywali, przekonywali zgodnie wszyscy paneliści. Prof. Witold Abramowicz dowodził, że komputer nie odbierze człowiekowi pracy, tylko ją diametralnie zmieni. Opinie panelistów w kwestii przyszłego zakresu pojęcia „praca” były wzmacniane pytaniami i wypowiedziami z sali, a były to głosy nie tylko ekonomistów, ale także inżynierów i filozofów.
Uznanie wszystkich zgromadzonych zdobyła studentka, która błyskawicznie odpowiedziała na pytanie: kto wypowiedział te słowa: „Dave, przestaniesz? Mój umysł gaśnie, czuję to”. Zostały one powiedziane przez komputer HAL 9000, jednego z „bohaterów” filmu Stanleya Kubricka „Rok 2001: odyseja kosmiczna”. Kilka dni przed debatą, minęła 50 rocznica premiery tego filmu. Już wówczas ludzie zadawali sobie pytanie, czy rozwój sztucznej inteligencji może wymknąć się spod kontroli? W wątpliwościach sprzed 50 lat utwierdza nas dzisiaj Elon Musk, który twierdzi, że „..musimy być ostrożni, Gdybym miał wskazać na największe zagrożenie dla ludzkości w najbliższej przyszłości, byłaby to właśnie sztuczna inteligencja”.
Istotę debaty trafnie ujął jeden z jej uczestników: rozmawiamy o przyszłości, która nie wiadomo jak będzie wyglądała, ale z pewnością nie tak, jak się to nam dzisiaj wydaje. Dość często powtarzana fraza: „mam nadzieję, ze tego nie dożyję” coraz bardziej traci na aktualności.
Przeczytaj także relację z debaty przygotowana przez Życie Uniwersyteckie.